Jestem katolikiem, nie wyśmiewam, nie poniżam, nie niszczę nikomu życia

Każdy pewnie widział filmik z Wigilii odbywającej się w centrum Radomia, na którym pewna pani ściąga ze stołu 3 butelki napoju wystawione dla mieszkańców tego miasta. Została ona okrzyknięta „Chytrą babą z Radomia”. Powstało setki memów na których przedstawia się Chytrą babę w sposób prześmiewczy. Cały internet się z niej nabija, poważne portale internetowe piszą o niej artykuły. Również katolicy chętnie dołączają do tych wszystkich dowcipnisiów. Czy aby na pewno tak powinien zachowywać się katolik?
Znana jest historia policjanta o imieniu Janusz, dzielnicowego z Pasłęka, któremu takie memy zniszczyły życie. Mieszkańcy z miejscowości w której pracował szybko go rozpoznali na zdjęciach i zaczęli zaczepiać na ulicy tekstami z obrazków, wyśmiewając  go. Śmieszne zdjęcia z Panem Januszem doprowadziły do tego, że już nie jest policjantem. Był to jeden z powodów jego odejścia na emeryturę.
Teraz cała Polska śmieje się z „Chytrej baby z Radomia”. Nie wiem jak jest w rzeczywistości, ale mogę sobie wyobrazić, że ta pani, jej dzieci lub wnuki nie mają łatwego życia. A ona tylko wzięła ze stołu trzy butelki napoju, z których jedną oddała innej osobie. Napój był wystawiany po to, żeby go brać. Nie było żadnych kubków jednorazowych, butelki były przeznaczone do zabrania. A cały internet okrzyknął ją chytrą i zaczął oczerniać. Nawet jakby wzięła zachłannie te butelki, które nie byłyby przeznaczone do zabrania to czy jest to powód do zniszczenia jej życia? My się chwilę pośmiejemy, a niewinna kobieta będzie miała przechlapane może i przez wiele lat. W internecie do tej pory przewija się w obrażających ją obrazkach.
My jako katolicy powinniśmy zadać sobie pytanie: czy Jezus gdyby żył w dzisiejszych czasach kliknąłby „Lubię to” pod memem z „Chytrą babą”? Czy wyśmiałby ją i poniżył jak tysiące internautów?
Czemu to ma służyć? Czy biorąc udział w takich nagonkach przybliżamy się do Pana Boga czy oddalamy? Czy musimy poprawiać sobie humor dokopując innym? Czy nie możemy śmiać  się i zapewniać sobie rozrywkę w inny sposób niż kosztem innych?
Zostawiam Was z tymi pytaniami. Napiszcie w komentarzach jak Wy zareagowaliście na te memy. Jakie były Wasze pierwsze odczucia po ich zobaczeniu? Czy uważacie, że można bezkarnie śmiać się z takich obrazków?


4 komentarze

Fly · 16 stycznia, 2013 o 18:08

Przestałam już oglądać tego typu obrazki, więc o chytrej babie nawet nie słyszałam. W każdym razie uważam, że ludzie, którzy wpadli na genialny pomysł obśmiania pewnie sami kiedyś swoją chytrość ukazali w innej sytuacji. Prawda o nas samych widziana w zachowaniu innego człowieka jednak razi w oczy. Cóż, tacy ludzie. Niedowartościowani.

Anna · 17 stycznia, 2013 o 10:33

Owszem filmik widziałam….nawet 2 i 3 raz….ponieważ chciałam zrozumieć z czego wszyscy się śmieją…dalej nie wiem…a poczucia humoru mi nie brakuje…ja osobiście starałam znaleźć powód dlaczego ta kobieta tak się zachowała…często zapominamy o tym że nie są nam znane wszystkie fakty danej sytuacji,i stąd pochopne wnioski…poza tym ludzie bardzo często przypinają komuś łatkę(albo całkiem spora łatę),bo ich osobiste życie pozostawia wiele do życzenia,pokazują więc palcem na kogoś aby odwrócić uwagę od siebie lub usprawiedliwić własne postępowanie-z cyklu popatrz na niego on to dopiero wywija numery…są tez tacy którzy lubią być duszą towarzystwa i zrobią albo powiedzą nie jedna głupotę żeby być w centrum uwagi….wiele można na ten temat pisać…ale przyznać trzeba że „ta Pani” została niesprawiedliwie osądzona i obrażona i jak najbardziej należą się jej przeprosiny,ale na to potrzeba umiejętności przyznania się do błędów i dojrzałości…przykre jest też to że bliźni robi takie rzeczy bliźniemu, to świadczy tylko o tym jak powierzchowna jest jego wiara..a więc:
Kochani KATOLICY ,to że podajemy się za KATOLIKÓW wcale nie musi znaczyć że nimi jesteśmy…bo czy nasze życie o tym świadczy?czy Pan Jezus nie powstydził by się nas?a może by powiedział -nie znam was!…może pora zastanowić się nad sobą,nad swoim postępowaniem,nad swoją wiarą….spójrzmy na siebie tak szczerze,bez ściemniania,siebie nie musimy oszukiwać,a na pewno nie oszukamy Boga…Bóg nie będzie się nas pytał co robił Kowalski,Bóg sobie z Kowalskim też porozmawia….to nas osobiście się zapyta…dlaczego tak postępowałeś?a dlaczego nie robiłeś tego,czy owego?…CIEKAWE CZY WTEDY BĘDZIE NAM DO SMIECHU???Ew. Mateusza 7:1-5 „(1) Nie sądźcie, abyście nie byli sądzeni. (2) Bo takim sądem, jakim sądzicie, i was osądzą; i taką miarą, jaką wy mierzycie, wam odmierzą. (3) Czemu to widzisz drzazgę w oku swego brata, a belki we własnym oku nie dostrzegasz? (4) Albo jak możesz mówić swemu bratu: Pozwól, że usunę drzazgę z twego oka, gdy belka /tkwi/ w twoim oku? (5) Obłudniku, wyrzuć najpierw belkę ze swego oka, a wtedy przejrzysz, ażeby usunąć drzazgę z oka twego brata.

Pozdrawiam ;-D

    Łukasz · 28 lutego, 2013 o 00:43

    spójrz na to z tej strony: to była Wigilia, szczególny dzień DZIELENIA SIĘ opłatkiem, życzeniami i braterską życzliwością a zamiast tego widzimy cwaniactwo i samolubność, których i tak pełno na co dzień. Moim zdaniem wyśmiewanie cwaniactwa (czyli zachowania a nie samej osoby która to zachowanie reprezentuje) to sposób zwrócenia uwagi skuteczniejszy niż bezpośrednie zwrócenie się do takiej osoby. A to dlatego, że takie charaktery przeważnie są uparte więc i tak nie przekonasz. „Kto pierwszy, ten lepszy” to raczej nie jest po Bożemu. Szczególnie, że chodzi o jakiś głupi napój gazowany, dobro niekonieczne. Na tym właśnie polega śmieszność tej sytuacji. „Darmowe napoje, wezmę ile zdołam”. Jeśli mowa o okolicznościach tej sytuacji to w najlepszym przypadku wzięła te napoje znajomym czy rodzinie którzy na przykład stali dalej, co też nieco trąca wyścigiem szczurów bo takie zachowanie jak wspomniałem w Wigilię po prostu nie przystoi. Oczywiście zgadzam się, że ciągłe powielanie zdjęcia tej kobiety jako wzoru czy uosobienia chytrości jest niewłaściwe gdyż uciera schemat i zwyczajnie szkodzi tej osobie. Więc póki śmiejemy się z tego, co zrobiła ta kobieta a nie z niej, jest wg mnie spoko:)

B · 17 stycznia, 2013 o 20:44

NIe widziałam nic śmiesznego w tym filmiku. Zresztą zachowywała się jak inni. Każdy brał (trochę zachłannie jak na wyprzedaży) ze stołu butelki, a tylko na nią ludzie się uwzięli.

Dodaj komentarz

Avatar placeholder

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *