Nieraz twierdzimy, że nie mamy czasu dla Boga, na częste chodzenie na Mszę św., częstą spowiedź, modlitwę osobistą, małżeńską, czy rodzinną. Często zasłaniamy się tym, że mamy małe dzieci, angażującą pracę lub wiele innych obowiązków, przez które nie możemy poświęcić czasu Bogu.
Mamy natomiast czas na narzekanie, obgadywanie innych, oglądanie telewizji, siedzenie przed komputerem, czy telefonem komórkowym. Czy przy tak ustawionej hierarchii może być dobrze w naszym życiu?

Wiadomo, że jest potrzeba odpoczynku po ciężkich dniach. Nie mamy wtedy głowy do modlitwy. Najlepiej jednak odpoczywa się przy Panu Bogu. Ja tego doświadczam. Najczęściej czuję to wtedy jak nie pomodlę się danego dnia. Wtedy chodzę zdenerwowany, niespokojny, jestem bardziej zmęczony. Chociaż „odpoczywałem” przed komputerem. Jak się pomodlę jest o wiele lepiej.
Żeby pójść na modlitwę trzeba ponieść trud, oderwać się od tego doczesnego myślenia. Warto to jednak zrobić! Warto nabierać sił na modlitwie, na Mszy św., w spowiedzi.
Jak pomiędzy spowiedziami mam dłuższą przerwę niż dwa tygodnie, doświadczam złego humoru, większego niż zwykle zmęczenia. Pan Jezus w spowiedzi mnie duchowo uzdrawia. Tak po prostu. Moc Sakramentu. Tak samo po przyjęciu Komunii św. czuję, że Pan Jezus mnie wypełnia, idzie do krwioobiegu. Chce przeze mnie działać. Częste korzystanie z sakramentów dodaje mi niesamowitych sił do życia i wychodzenia z Dobrą Nowiną do ludzi.
Panie Jezu daj mi taką łaskę, abym zawsze pragnął przychodzić do Ciebie. Posługuj się mną, przenikaj moje ciało, Ty mów przeze mnie, prowadź mnie tam gdzie Ty chcesz, używaj moich rąk do pomocy tym którzy najbardziej tego potrzebują. Przenikaj mnie całego!


0 komentarzy

Dodaj komentarz

Avatar placeholder

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *