Evangelium Vitae – cz. 5 – Kara śmierci.

Jan: Toczy się rozmowa o karze śmierci. Może w Polsce trzeba ją wprowadzić? Jest tyle okrutnych przestępstw. Diabeł: Tak, trzeba zabijać groźnych przestępców. Nie ma innego wyjścia. Anioł: Kara śmierci nie powinna być wprowadzana. Jakość i wymiar kary powinny być dokładnie rozważone, nie powinny sięgać do najwyższego wymiaru, czyli do odebrania życia przestępcy, poza przypadkami absolutnej konieczności, to znaczy gdy nie ma innych sposobów obrony społeczeństwa. Dzisiaj jednak takie przypadki są bardzo rzadkie, a być może już nie zdarzają się wcale.

Kościół dopuszcza karę śmierci, ale zauważa również, że sytuacje w której należałoby ją zastosować już pewnie nie występują. A na pewno nie występują w cywilizowanych krajach, gdzie można skutecznie unieszkodliwić  przestępcę nie zabijając go. Ja uważam, że powinniśmy dawać szansę na nawrócenie nawet najgroźniejszym przestępcom. Zgadzam się z nauką Kościoła i Janem Pawłem II z jego encykliki, że nie trzeba nikogo zabijać, aby nie był on groźny dla społeczeństwa.

Oto fragment encykliki Evangelium Vitae:

Zarówno w Kościele, jak i w społeczności cywilnej oraz powszechnej zgłasza się postulat jak najbardziej ograniczonego stosowania kary śmierci albo wręcz jej całkowitego zniesienia. Problem ten należy umieścić w kontekście sprawiedliwości karnej, która winna coraz bardziej odpowiadać godności człowieka, a tym samym — w ostatecznej analizie — zamysłowi Boga względem człowieka i społeczeństwa. Istotnie, kara wymierzana przez społeczeństwo ma przede wszystkim na celu „naprawienie nieporządku wywołanego przez wykroczenie”. Władza publiczna powinna przeciwdziałać naruszaniu praw osobowych i społecznych, wymierzając sprawcy odpowiednią do przestępstwa karę, jako warunek odzyskania prawa do korzystania z własnej wolności. W ten sposób władza osiąga także cel, jakim jest obrona ładu publicznego i bezpieczeństwa osób, a dla samego przestępcy kara stanowi bodziec i pomoc do poprawy oraz wynagrodzenia za winy. (więcej…)