Jan: Bolą mnie plecy. Może pójdę do tego bioenergoterapeuty co mój brat. Diabeł: Idź, przecież jemu pomógł, a lekarze nie potrafili mu pomóc. Anioł: Janie! Jaką masz pewność, że energia od tego uzdrowiciela jest dobra? Ubóstwienie energii nieznanego pochodzenia jest grzechem bałwochwalstwa, natomiast otwieranie się na energię nieznanego pochodzenia to grzech nieroztropności.

Bioenergioterapia

Jan: Bolą mnie plecy. Może pójdę do tego bioenergoterapeuty co mój brat. Diabeł: Idź, przecież jemu pomógł, a lekarze nie potrafili mu pomóc. Anioł: Janie! Jaką masz pewność, że energia od tego uzdrowiciela jest dobra? Ubóstwienie energii nieznanego pochodzenia jest grzechem bałwochwalstwa, natomiast otwieranie się na energię nieznanego pochodzenia to grzech nieroztropności.

Tematem najnowszego, majowego numeru miesięcznika „Egzorcysta” jest bioenergioterapia. Zdanie, które wypowiada Anioł znajduje się w jednym z artykułów, którego autorem jest ks. Grzegorz Daroszewski. Czytamy w nim, że „nie wszystkie nowe metody lecznicze rzeczywiście są naturalne. Niektóre z nich należałoby raczej zakwalifikować do wróżbiarstwa, astrologii, magii lub czegoś pośredniego między okultyzmem, a ezoteryzmem.” Dobrze wiemy, że zajmowanie się wróżbiarstwem czy magią jest grzechem przeciwko pierwszemu przykazaniu. Nie możemy stawiać na pierwszym miejscu zdrowia, ponad wszystko inne. W życzeniach jakie dostajemy od najbliższych często przewija się zdrowie jako to co najważniejsze dla człowieka. Ale czy na pewno powinniśmy tak ubóstwiać zdrowie?

Jan: Ale ta Środa jest beznadziejna. Nie dość, że popiera związki homoseksualne i ma inne chore pomysły to jeszcze chce przekonać o tym innych występując cały czas w telewizji. Jak mnie to wkurza! Nie wiem, czy dobrze, że taka osoba jeszcze chodzi po Ziemi. Diabeł: Jak cię wkurza to nagadaj o tym wszystkim wokół! Cóż innego możesz zrobić? Anioł: Janie! Czy te nerwy przybliżają cię do Boga? Czy to, że się tak wkurzasz i źle myślisz o tej osobie daje ci spokój czy tylko większy niepokój? Na pewno nie poprawia to twojego humoru. Spójrz na tę osobę jak na dziecko Boże. Ona jest zagubiona i swoim zachowaniem krzyczy do innych „pomóżcie mi”! Nie jest szczęśliwą osobą. Nie krytykuj osoby, krytykuj poglądy. Nie powinieneś życzyć komukolwiek odejścia z tego świata, szczególnie jak ten ktoś nie jest pojednany z Bogiem. Każdemu człowiekowi powinieneś życzyć, aby po śmierci trafił do nieba. Módl się o nawrócenie.

Jak patrzeć na ludzi

Jan: Ale ta Środa jest beznadziejna. Nie dość, że popiera związki homoseksualne i ma inne chore pomysły to jeszcze chce przekonać o tym innych występując cały czas w telewizji. Jak mnie to wkurza! Nie wiem, czy dobrze, że taka osoba jeszcze chodzi po Ziemi. Diabeł: Jak cię wkurza to nagadaj o tym wszystkim wokół! Cóż innego możesz zrobić? Anioł: Janie! Czy te nerwy przybliżają cię do Boga? Czy to, że się tak wkurzasz i źle myślisz o tej osobie daje ci spokój czy tylko większy niepokój? Na pewno nie poprawia to twojego humoru. Spójrz na tę osobę jak na dziecko Boże. Ona jest zagubiona i swoim zachowaniem krzyczy do innych „pomóżcie mi”! Nie jest szczęśliwą osobą. Nie krytykuj osoby, krytykuj poglądy. Nie powinieneś życzyć komukolwiek odejścia z tego świata, szczególnie jak ten ktoś nie jest pojednany z Bogiem. Każdemu człowiekowi powinieneś życzyć, aby po śmierci trafił do nieba. Módl się o nawrócenie.

Każdemu z nas zdarza się podczas oglądania telewizji i słuchania dzisiejszych „autorytetów”, że podnosi się nam ciśnienie i denerwujemy się. Mi osobiście nagadanie na taką osobę nic nie daje. Zwiększa to tylko mój niepokój i zły humor. Natomiast spojrzenie na drugiego człowieka jak na dziecko Boże pozwala mi zobaczyć jak naprawdę wygląda sytuacja tej osoby. Taka osoba jak opisywana w powyższym komiksie nie jest szczęśliwą osobą. Nikt nie może być szczęśliwy będąc z daleka od Boga. Mnie ogarnia przykrość jak widzę takie osoby. Szkoda mi ich, bo są moimi braćmi jak inni ludzie. Polecam spojrzeć w ten sposób na tych ludzi, którzy bronią związków homoseksualnych, seksu przed ślubem i podobnych spraw. Pozwoli to nam spojrzeć w prawdzie na te osoby i uspokoić się. Jest wiele przykładów nawróceń gorliwych przeciwników Kościoła. Pomódlmy się za te biedne osoby, może kiedyś staną w jednym rzędzie z nami w walce o normalny świat.