I przykazanie Boże cz. 2 – nadzieja i miłość

Jan: Jestem słaby i beznadziejny. Znowu ten grzech się przyczepił. Diabeł: Tak, jesteś nikim! Anioł: Nieprawda Janie. Jesteś wspaniały, jesteś synem Boga! Pan Bóg ci cały czas błogosławi, może przebaczyć ci grzechy i pomóc dojść do zbawienia!

Pisałem już o wierze w kontekście pierwszego przykazania Bożego. W Katechizmie Kościoła Katolickiego możemy przeczytać również, że nadzieja i miłość łączy się z tym przykazaniem. Grzechami przeciw nadziei są rozpacz i zuchwała ufność. Nasza wiara powinna nam pomagać w przezwyciężaniu ciężkich chwil. Tracąc nadzieję i rozpaczając przestajemy wierzyć, że Pan Bóg może nam pomóc. Zuchwała ufność może polegać na tym, że albo wierzymy tylko w siebie i swoje siły, albo zbytnio ufamy wszechmocy i miłosierdziu Bożemu.

Katechizm podaje, że przeciwko miłości można zgrzeszyć w różny sposób . Obojętność zaniedbuje lub odrzuca miłość Bożą; nie uznaje jej inicjatywy i neguje jej moc. Niewdzięczność pomija lub odrzuca uznanie miłości Bożej, jak również odwzajemnienie się miłością na miłość. Oziębłość jest zwlekaniem lub niedbałością w odwzajemnieniu się za miłość Bożą; może zakładać odmowę poddania się poruszeniu miłości. Znużenie lub lenistwo duchowe posuwa się do odrzucenia radości pochodzącej od Boga i do odrazy wobec dobra Bożego. Nienawiść do Boga rodzi się z pychy. Sprzeciwia się ona miłości Boga, zaprzecza Jego dobroci i usiłuje Mu złorzeczyć jako Temu, który potępia grzech i wymierza kary.

Jedna odpowiedź

Add a Comment

Your email address will not be published. Required fields are marked *